fbpx

Jeśli chcesz zobaczyć ten post w pełnej krasie, obejrzyj go na komputerze.

mini Sesja w dniu ślubu

Czy warto odbyć taką sesję w dniu ślubu?

Mini-sesja w dniu ślubu to… same zalety! Dlaczego?
Powodów jest naprawdę wiele. Najważniejszy: emocje są świeże, wciąż obecne, widoczne gołym okiem.
To doskonała okazja, żeby je uwiecznić i mieć wspaniałą pamiątkę do końca życia.

Co zrobić, żeby taka mini-sesja była naprawdę udana?
Czy wystarczy trzymać się kilku podstawowych zasad?
Na które trzeba zwrócić szczególną uwagę?

Odpowiedni moment.


Planując mini sesję już wcześniej – warto tak ułożyć scenariusz wesela, żebyśmy mogli wyjść niezauważeni na pół godziny i w tym czasie nie były zaplanowane żadne atrakcje czy posiłki. To ważne też z błahego powodu: luźniejsza atmosfera panuje na sesji wówczas, gdy nie zerkacie nerwowo na zegarek.

Odpowiednie miejsce


Wcześniej dobrze zastanówcie się, gdzie chcielibyście wykonać zdjęcia. Może obiekt dysponuje pięknym ogrodem, z tajemniczymi zakątkami pełnymi magii? A może w hotelu odkryliście rzadko odwiedzany korytarz, ze stylową sofą? Możliwości jest wiele, wszystko zależy od Waszej kreatywności i upodobań.

Odpowiednie towarzystwo.


Czyli swoje nawzajem! Oprócz Pary Młodej i fotografa – nie ma tutaj miejsca na dodatkowe osoby. Potrzebujecie poczucia spokoju, intymności, ekscytacji. W końcu dopiero co – zostaliście małżeństwem! Wasza mini-sesja to… Wasz czas. Nikogo więc nie zabieramy ze sobą.

Odpowiednie rekwizyty


Nie zapomnijcie zabrać przede wszystkim… bukiet ślubny! Pan Młody niech pamięta o marynarce, jeśli zdążył ją zdjąć. I obrączki! Nie zapomnijcie o zdjęciu z wyeksponowanymi obrączkami.

Niewymuszone momenty, uchwycone w ułamku sekundy. Spojrzenia, gesty, uśmiechy, emocje. Magia.
To właśnie magia takiej sesji, gdy wymykacie się z weselnego szaleństwa, chcąc pobyć sam na sam.
Z cichym świadkiem Waszej schadzki, który zatrzyma ją w kolejnych kadrach.

Takie sesje przynoszą często niepowtarzalne ujęcia. Zmęczenia w duecie z zachwytem. Ekscytacji, przeplatanej zniecierpliwieniem.
Szczęścia, błogiego i wielkiego. Miłości. Takiej widocznej na pierwszy rzut oka. Miłości wielkiej.

Miłości dwojga ludzi, którzy celebrują swoją przysięgę z najbliższymi – a teraz chcą pobyć sami i się sobą przez moment nacieszyć, w ciszy.
W ciszy przerywanej dźwiękami aparatu.