Wesele w Hotelu Korczowa
Magda & Szymon
Ostatni dzień sierpnia 2019 roku. Przepełnione pozytywnym ciepłem, przyjacielskimi emocjami – przygotowania, odbywały się w rodzinnym domu Magdy, w podkarpackich Wielkich Oczach. Niewymuszona lekkość i naturalny wdzięk Panny Młodej – zachwycały na długo jeszcze, nim włożyła białą suknię i stanęła w ogrodzie, tuż za Panem Młodym!
Tak, tak, dokładnie! Wówczas zobaczyli się tego dnia po raz pierwszy.
Dlaczego tzw. first look, jest tak istotnym elementem ślubnego dnia?
Nie widząc się od samego rana – Para Młoda odczuwa zupełnie inne emocje,
taki ekscytujący miks radosnej niepewności i niecierpliwego odliczania.
Mamy okazję do uchwycenia autentycznych emocji i naturalnej reakcji na siebie nawzajem,
w tej ślubnej oficjalnej odsłonie to przepiękna pamiątka.
Moment tylko dla Was dwojga, ostatnia wspólna chwila – nim otoczy Was gwar zaproszonych bliskich.
Teraz przenieśmy się z powrotem do Wielkich Oczu, do Parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP. Ceremonię zaślubin w kościele, uświetniała schola. Jak zawsze przy podobnej oprawie – pojawiło się wielkie wzruszenie, emocje widoczne gołym okiem. Żadna dekoracja świątyni, nigdy nie zastąpi podniosłości śpiewu na żywo.
Po wyjściu z kościoła – Para Młoda wypuściła gołębie, goście byli świadkami tego pięknego symbolicznego momentu. Później wszyscy pojechaliśmy do Hotelu Korczowa, gdzie miało się odbyć wesele. Serdeczne życzenia, kolejka uśmiechniętych ludzi i kartki z gratulacjami wręczane co rusz. Taki mieliśmy klimat na dobry początek!
Wesele w Hotelu Korczowa
Później było już tylko lepiej. Przyjęcie Magdy i Szymona to doskonały dowód na to, że można się świetnie bawić, bez kropli przelanego alkoholu. Choć to wciąż rzadkość – w tym wypadku miałem do czynienia z weselem bezalkoholowym, imprezą przednią i zabawą doskonałą. Polecam więc takie rozwiązanie z czystym sumieniem!
Później było już tylko lepiej. Przyjęcie Magdy i Szymona to doskonały dowód na to, że można się świetnie bawić, bez kropli przelanego alkoholu. Choć to wciąż rzadkość – w tym wypadku miałem do czynienia z weselem bezalkoholowym, imprezą przednią i zabawą doskonałą. Polecam więc takie rozwiązanie z czystym sumieniem!
Nie bez znaczenia pozostaje tutaj również fakt, że na kilka dni przed ślubem – odbyliśmy sesję narzeczeńską na Roztoczu. W dniu wesela – w ramach podziękowania dla rodziców, Para Młoda miała przygotowaną prezentację przeze mnie. Pojawienie się w niej zdjęć z tej sesji oraz dnia ślubu, wzbudziło niewyobrażalne wzruszenie i piękne emocje. Niespodzianka udana w stu procentach!